czwartek, 30 maja 2013

12 sezonów na talerzu


W teorii sezonowego odżywiania najważniejsze jest, aby warzywa i owoce spożywać w ich naturalnym okresie występowania, czyli wówczas, gdy są one dla nas najkorzystniejsze pod względem smakowym i odżywczym. Chodzi o to, żeby jeść to, co rośnie i dojrzewa w aktualnej porze roku, ponieważ to klimat powinien wyznaczać nam co powinniśmy jeść.


Dlaczego warto jeść "sezonowe pożywienie"?
  • są najbardziej zasobne w składniki odżywcze i budulcowe (białko, węglowodany, tłuszcze, witaminy i mikro- oraz makroelementy), a także w energię witalną. Warzywa i owoce sezonowe to takie, które są w pełni dojrzałe, a osiągnęły swój optymalny wzrost w określonym przez przyrodę czasie
  • doświadczają takich samych warunków klimatyczno-pogodowych jak ludzie, którzy je zjadają. Produkty lokalne oraz ich konsumenci żyją w takich samych warunkach, są poddawani temu samemu promieniowaniu kosmicznemu, nasłonecznieniu, opadom, wilgotności itd.
    Jabłko, które rośnie w naszym ogródku, wyposaży zatem nasz organizm w składniki odżywcze i energetyczne lepszej jakości niż np. pomarańcza, ponieważ będzie szybciej asymilowane przez nasz organizm. Natomiast z mieszkańcami Nigru będzie odwrotnie – przez nich jabłko będzie źle asymilowane, a pomarańcza najlepiej.
    Przyjmuje się, że najlepsze są warzywa i owoce, które rosną w promieniu 50 km od naszego miejsca zamieszkania. Im bliżej, tym lepiej.
  • zwykle są tańsze, bo dojrzewają w bieżącym sezonie. Producenci lokalnej żywności chcą ją sprzedać, kiedy osiągnie dojrzałość. Nie musimy dodatkowo płacić za ich transport i przechowywanie. Takie produkty są pełnowartościowe, wyposażają nas we wszystko, co niezbędne, a dodatkowo są najtańsze w roku.
A oto kalendarz sezonowych warzyw i owoców:
Źródło: http://produkty-tradycyjne.pl/kalendarz


Lato i jesień w słoiku
Aby jak najdłużej korzystać z darów okresu letnio-jesiennego, możemy pokusić się o przechowanie ich w formie mrożonek, przetworów, marynat, kiszonek czy suszonek. Jabłka, gruszki, czy śliwki możemy zagotować, a następnie przechowywać w słoikach w postaci dżemów, przecierów lub kompotów. Możemy tez je suszyć. W podobny sposób postępujemy z grzybami. Z warzyw możemy robić surówki, pakować je w słoiki, które następnie należy pasteryzować, co pozwoli zachować ich trwałość. Wszystkie powyższe produkty możemy z powodzeniem zamrozić, zachowując smak jesieni na dłużej. Zaletą domowych przetworów jest to, że są one pozbawione środków konserwujących i przeróżnych dodatków, obecnych w kupnych produktach.



Dodatkowo zamieszczam kilka ułatwiających życie wizualizacji

I kolejny przewodnik po porcjowaniu.

poniedziałek, 27 maja 2013

Foto tydzień

Nie pisałam przez tydzień ze względu za wyjazd i naukę w Krakowie. To był mój pierwszy zjazd. Jestem ogromnie dumna, że udało mi się dostać do Instytutu. Mama byłaby ze mnie na pewno dumna :) Tym razem nie robiłam zdjęć w Krakowie (mimo, iż to sobie obiecywałam). Chyba zbyt dużo emocji...
Zamieszczam natomiast kilka zdjęć z tego tygodnia.

 Moja kochana piękna Warszawa i torba made my myself :)

 
 Tarta warzywno serowa i sok marchew, pomarańcza, jabłko (tuż przed wyjazdem)

A po nocy przychodzi dzień, A po burzy spokój...

niedziela, 19 maja 2013

Nowości kosmetyczne

Czas na kilka nowości kosmetycznych. Niektóre już znam od dawna i kupuję kolejne opakowania, a inne testuję po raz pierwszy. Zobaczymy z jakim efektem :)


Zacznijmy od preparatów do włosów

Yves Rocher, Eclat Radiance, Vinaigre de Rinçage - Płukanka octowa z malin

 

Powrót do tradycyjnych metod pielęgnacji płukanka octowa wydobywa naturalny połysk włosów, które lśnią nowym pięknem. Apetyczny owocowy zapach sprawia, że stosowanie płukanki staje się czystą przyjemnością. Do użycia przy ostatnim płukaniu włosów.
Formuła bez parabenów. Testowana pod kontrolą dermatologiczną.
Składniki pochodzenia roślinnego: certyfikowany francuski ocet winny.
Cena: 24,90zł / 150ml

W mojej opinii:
Cudowny zapach malin. Niestety ginie on tuż po spłukaniu. Opakowanie jest urocze i praktyczne. Mała ilość płynu wylana na zgłębienie dłoni, spokojnie starcza na całą długość długich włosów.
Włosy są wygładzone, miękkie i błyszczące. Dlatego też bez wahania kupiłam kolejną buteleczkę. Tym bardziej, iż była w promocyjnej cenie :)

 

L`Oreal Professionnel, Mythic Oil - Odżywczy olejek do włosów

 

Mythic Oil to uniwersalny olejek upiększający, który dostosowuje się do każdego rodzaju włosów.
Jego wyjątkowa formuła wzbogacona została w olejek z awokado i pestek winogron. Ten produkt o wszechstronnym zastosowaniu dyscyplinuje włosy i nadaje im blask. Inspiracją do stworzenia olejku jest wyjątkowa magia orientalna, która czyni go kosmetykiem budzącym pożądanie ze względu na konsystencję oraz intensywne działanie.
Formuła wzbogacona w 2 wyjątkowe olejki, dla miękkości, zdyscyplinowania i rozświetlenia włosów:
- olejek avocado, który jest bogatyw witaminy A, B1, B2, D i kwasy tłuszczowe Omega 3 i 6. Olejek z awokado jest naturalnie lekki. Posiada właściwości odżywcze i rozświetlające włosy;
- olejek z pestek winogron. Słynny ze swoich właściwości odżywczych i przeciwutleniających, olejek z pestek winogron
posiada wysoką zawartość kwasów tłuszczowych w tym kwasu linolowego.
Olśniewające rezultaty: intensywne odżywienie, spektakularne rozświetlenie, miękkość włókna włosa i ułatwione suszenie.
Ochrona przeciw puszeniu się włosów
Sposób użycia: W zależności od rodzaju włosów nałożyć 1 lub 2 pompki produktu na dłonie, następnie wmasować w wilgotne lub suche włosy i przystąpić do modelowania. W przypadku dostania sie produktu do oczu, natychmiast przepłukać je wodą.
Cena: 60zł / 125ml

W mojej opinii:
Na razie jestem w trakcie testowania. Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że pięknie pachnie i nadaje włosom połysk oraz wygładzenie.

 

Mandelic peel 40 - Kwas migdałowy + kojowy pH 1.9, Biocosmetics

 

Peeling kwasem migdałowym to delikatny zabieg złuszczania naskórka przy użyciu naturalnego kwasu migdałowego.Zabieg polega na usunięciu defektów kosmetycznych i/lub zmian chorobowych zlokalizowanych w obrębie naskórka lub naskórka i skóry właściwej. Naskórek składa się z kilku warstw komórek ułożonych jedna na drugiej. Stosując peeling migdałowy można usuwać poszczególne warstwy naskórka regulując głębokość złuszczania.
Więcej informacji oraz możliwość zakupu: TUTAJ
Cena: 22,90zł / 7ml


W mojej opinii:
Używam od lat. Sięgnęłam po niego z powodu trądziku i przebarwień słonecznych. Rewelacyjnie się sprawdza. Pięknie odświeża i odmładza skórę, redukuje przebarwienia, zmniejsza/leczy trądzik, spłyca blizny potrądzikowe i zmarszczki mimiczne. Stosuję go raz na dwa trzy tygodnie lub w momencie gdy moja skóra wysypuje krostkami. Dla mnie to Must Have i KWC :) Z całego serca polecam każdemu!

 

Naturalny olej arganowy 100% z Maroka Cert. ECOCERT, Biocosmetics

 

Olej arganowy zwany inaczej złotem Maroka czy też eliksirem młodości jest obecnie najbardziej cenionym i najbogatszym we właściwości pielęgnujące olejem  produkowanym  na świecie. Od dawna służący narodowi marokańskiemu, został zauważony i doceniony na wszystkich kontynentach. Wytwarzany jest z owoców arganii żelaznej, inaczej drzewa arganowego, które występuje tylko w jednym  miejscu  na świecie tzn. w południowo zachodniej części Maroka. Fakt, że rośnie ono w ekologicznie czystym środowisku  sprawia, że olej arganowy jest tak wartościowym  produktem.
Więcej informacji oraz możliwość zakupu: TUTAJ
Cena: 17,60zł / 30ml
W mojej opinii:
Testuję od miesiąca na włosach i skórze. Bardzo mocno nawilża włosy, są potem miękkie, lekko nabłyszczone. Jest bardzo wydajny. Skóra po nim jest gładziutka, efekt zauważalny już po pierwszym użyciu. Ogromnie pomógł mi po samodzielnej depilacji woskiem, kiedy wysuszyła i mocno podrażniła się moja skóra. Olej arganowy jest rewelacyjny, tylko trzeba uważać, żeby nie przesadzić z ilością. Wystarczy dosłownie odrobina, rano twarz jest wypoczęta, rozświetlona, odżywiona. Nie zapycha, nie rozpycha porów, nie powoduje przetłuszczania, nie uczula.

Zielona glinka, Biocosmetics

 

Glinka zielona - najsilniej działającą wśród glinek. Jej barwa związana jest z obecnością jonów żelaza dwuwartościowego. Pochodzi ze skał krzemionkowo-aluminiowych. Zawiera blisko 20 soli mineralnych. Ma właściwości dezynfekujące, absorpcyjne, gojące i odżywcze. Lecznicze i pielęgnacyjne właściwości tej glinki oparte są na zasadzie fizycznej absorpcji substancji szkodliwych, a także chemicznej absorpcji wody. Stosowanie na skórę glinki zielonej ma działanie wychwytujące toksyny zgromadzone na jej powierzchni i jednocześnie odżywiają ją.Glinkę zieloną można stosować w leczeniu cery łojotokowej i trądziku, bo odkaża i wzmacnia. Dobrze wchłania zanieczyszczenia i wygładza naskórek, delikatnie go złuszczając. Zmniejsza zmarszczki i zapobiega ich powstawaniu. Koi drobne skaleczenia, lekkie oparzenia i ugryzienia komarów. Zielona glinka dezynfekuje istniejące zmiany skórne, przyspiesza ich gojenie i przyczynia się do wyrównania pH do wartości przyjaznej dla skóry. Ma działanie ściągające, matujące i wysuszające. Zamyka rozszerzone pory i zapobiega tworzeniu się zaskórników. Te cechy kwalifikują zieloną glinkę do grupy preparatów kosmetycznych wspomagających leczenie trądziku pospolitego oraz problemów z cerą łojotokową. Glinka ta jest też ważnym składnikiem opóźniającym procesy starzenia skóry, do spłycania zmarszczek, wygładzania i regeneracji cery oraz jako delikatny peeling. W kosmetyce profesjonalnej stosowana jest do zabiegów kształtowania sylwetki typu Body Wrap, polegających na owijaniu folią tych części ciała, na które została nałożona maska z zielonej glinki. Zabiegi takie łagodzą zmiany dermatologiczne i bóle reumatyczne. Poza tym wchłania ona substancje toksyczne i usuwa obumarłe komórki, likwiduje rozstępy. Zielona glinka ujędrnia oraz uelastycznia ciało, niweluje cellulit.
Więcej informacji oraz możliwość zakupu: TUTAJ
Cena: 7,70zł / 100g

W mojej opinii:
Skóra jest po niej matowa na jakiś czas, idealnie oczyszczona z nadmiaru sebum , lekko rozjaśniona (wręcz promienna), zmniejszają się zaczerwienienia. Maseczkę robi się samodzielnie z proszku, jest ona bardzo wydajna. Ja miksuję ją czasem ze spiruliną i olejkami.

 

Perfecta Beauty Mask, Odżywcza maseczka na twarz szyję i dekolt; Słodkie migdały + miód

 

Maseczka do szybkiej poprawy kondycji szarej cery. Polecana do codziennej pielęgnacji skóry, szczególnie suchej, delikatnej i zmęczonej, bez ograniczenia wieku. Maseczka zawiera ekstrakt z miodu dzikich kwiatów bogaty w minerały i witaminy C, B1, B2, który wygładza, poprawia mikrokrążenie i napięcie skóry oraz nadaje cerze ładny koloryt. Dodatkowo kompleks witamin A, E, F, B6 i B5 oraz zestaw 21 naturalnych aminokwasów energetyzuje i nawilża komórki skóry oraz przeciwdziała procesowi ich starzenia. Oleje z dzikiego szafranu i słodkich migdałów zmiękczają i uelastyczniają, pozostawiając skórę aksamitnie gładką.
Cena: 1,69zł / 10ml

W mojej opinii:
Maseczka bardzo dobrze nawilża, koi i odżywia skórę. Twarz ma po niej jednolity kolor i jest miękka. Nie podrażnia i ma piękny zapach.

 

Iwostin, Solecrin, Wodoodporny krem ochronny dla skóry trądzikowej SPF 25

 

Krem do twarzy i ciała SPF 25 IPD 30 PPD 10 chroniący przed skutkami promieniowania słonecznego, m.in. fotostarzeniem się skóry, przebarwieniami, fotouczuleniami. Skutecznie chroni przed promieniowaniem UVA i UVB. Wzmacnia naturalny system przeciwsłonecznej obrony skóry. Może być używany dla dzieci od 6. miesiąca życia.
Zawiera kompleks fizycznych i chemicznych filtrów (Tinosorb M, Tinosorb S, Parsol 1789, dwutlenek tytanu). Chroni DNA i komórki skóry (Antileukine 6). Zabezpiecza przed działaniem wolnych rodników (witamina E). Zapobiega stanom zapalnym oraz zmianom barwnikowym. Jest wodoodporny. Nie pozostawia białego osadu na skórze. Hypoalergiczny.
Cena: 28zł/ 75ml 

W mojej opinii:
Dopiero zaczynam jego testowanie. Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć jedynie, że nie bieli skóry, dobrze współgra z makijażem.

 

Dax Cosmetics, Dax Sun, Samoopalacz w piance

 

Samoopalacz w piance do twarzy i ciała do każdego rodzaju karnacji. Zawiera wysokiej klasy, naturalny składnik brązujący posiadający ECOCERT oraz składniki pielęgnacyjne; wyciąg z lilii wodnej, d-pantenol i witaminę E, które intensywnie nawilżają. Pianka posiada przyjemny, delikatny zapach. Pierwsze efekty opalenizny widać już po pierwszej godzinie od nałożenia samoopalacza.
Cena: ok. 17zł / 150ml

Jeszcze go nie używałam. Jutro będzie miał swoją premierę na mojej skórze :)

 

W7 Trends, Tights in a Tin; Rajstopy w sprayu

 

W7 Tights In a Tin to preparat opracowany z myślą o Twoich nogach. Jest jak rajstopy w sprayu, nie tracąc przy tym uczucia lekkości i swobody, nawet w upalne dni. Bez skazy, bez zarzutu, zdrowo wyglądające nogi, jedwabne w dotyku i optycznie wyszczuplone. Efekt opalonych i idealnie gładkich nóg. Fluid w sprayu zawiera puder oraz cząsteczki jedwabiu. Dodatkowo został wzbogacony witaminą K, która łagodzi występowanie żylaków, siniaków i blizn. Po wyschnięciu Fluid w sprayu nadaje efekt przypominający pończochy.
Przed użyciem należy wstrząsnąć pojemnikiem. Spray nakładamy bezpośrednio na nogi lub najpierw na ręce, którymi następnie rozprowadzamy preparat na nogi. Sposób nakładania jest uzależniony od indywidualnych upodobań. Po minucie od nałożenia preparat wysycha. Spray zmywamy wodą z mydłem.
Dostępny w dwóch kolorach: medium i deep glow.
Cena: ok. 15zł / 125ml

Ten kosmetyk również czeka na testowanie.

 

Flos Lek, Dr Stopa, Odświeżający dezodorant do stóp

 

Antybakteryjny, dlatego przeznaczony jest do codziennej pielęgnacji skóry stóp skłonnej do nadmiernej potliwości oraz powstawania pęknięć, wyprzeń i zmian grzybiczych. Skutecznie zapobiega powstawaniu przykrego zapachu na ponad 12 godzin. Zmniejsza nadmierne pocenie się stóp i zaleganie potu między palcami, tym samym zapobiega maceracji i pękaniu naskórka. Zapewnia przyjemne uczucie chłodzenia, odświeżenia i odprężenia.
Cena: 15,70zł / 150ml

W mojej opinii:
Używałam go w zeszłym roku. Pięknie pachnie, łato się go rozprowadza dzięki pompce, długo się utrzymuje i jest wydajny. Chłodzi stopy, co latem w upały jest bardzo przyjemne. Daje uczucie odświeżenia. Stopy mniej się pocą. Świetny również na górskie wyprawy w ciężkich butach. Dzięki niemu stopy więcej "wytrzymują".

 

Yves Rocher, Les Plaisirs Nature, Żel do kąpieli i pod prysznic; Malina z upraw bio

 

Żel z zawartością malin bio zmienia się w lekką, gęstą pianę. To słodko-kwaskowata chwila apetycznej przyjemności i odprężenia.Składniki pochodzenia roślinnego: malina pochodząca z upraw biologicznych, woda z hamamelisu bio, gliceryna roślinna, baza myjąca pochodzenia roślinnego.pH neutralne dla skóry. Formuła ulegająca biodegradacji.
Cena: 14,90zł / 400 ml

W mojej opinii:
Zapach tego żelu jest najlepsza jego cechą, kojarzy mi się z latem, z taką soczystością, z letnim wiaterkiem... Konsystencja jest jakby galaretowata. Niestety do opakowania dobrze jest dobie dokupić pompkę, ponieważ inaczej trudno się aplikuje. W miarę wydajny.

 

Nivea, Wygładzający olejek do ciała

 

Wygładzający olejek do ciała zapewnia codzienną, 24-godzinną, intensywną pielęgnację nawilżającą, stworzoną specjalnie dla potrzeb bardzo suchej skóry.
Wzbogacony naturalnym olejkiem z awokado, intensywnie odżywia i pielęgnuje skórę, pozostawiając na niej subtelny zapach i długotrwałe uczucie gładości.
Efekt: skóra, w której czujesz się i wyglądasz naprawdę dobrze przez cały dzień.
Cena: ok 19zł / 250ml

Jak tylko skończę pozostałe olejki, zabieram się za testowanie. Już nie mogę się doczekać, bo zapach bardzo kusi :)
 

 

Bourjois, Healthy Mix; Podkład rozświetlający

 

Podkład Healthy Mix idzie jeszcze dalej :
- 70% więcej blasku*,
- rozświetlona i ujednolicona cera do 16 godzin**.
Dzięki formule wzbogaconej w ekstraktu z owoców:
- morela - zapewnia blask,
- melon - zapewnia nawilżanie,
- jabłko - przedłuża młodość skóry.
Wzbogacony w krystaliczne pigmenty, ujednolica cerę, rozświetlając ją od wewnątrz. Cera jest pięknie rozświetlona i nawilżona przez 8 godzin***.
Delikatna i świeża tekstura niesłychanie łatwo wtapia się w skórę, nie pozostawia śladów na skórze. Efekt zdrowa i naturalnie piękna cera.
Skuteczność zaakceptowana przez konsumentki****:
- cera jest perfekcyjnie ujednolicona 89% kobiet,
- cera jest rozświetlona : 79% respondentek,
- nie podrażnia, testowany dermatologicznie,
- nie zatyka porów.
* Test naukowy przeprowadzono na 21 kobietach.
**Test skuteczności na 30-stu kobietach. Najlepszy rezultat uzyskany na 10-ciu ochotniczkach.
*** Test instrumentalny na 10-ciu osobach
**** Test użytkowy podczas 3 tygodni na 19-stu kobietach
Dostępne 6 odcieni.
Cena: ok. 50zł / 30ml

Mimo, że to kultowy już podkład, ja będę go używać po raz pierwszy. Obecnie mam Healthy Mix serum, z którego jestem zadowolona.

 

Bourjois, Healthy Mix, Anticerne Correcteur; Korektor pod oczy

 

Stworzony do walki z cieniami pod oczami. Dodaje skórze blasku i usuwa oznaki zmęczenia. Formuła korektora została wzbogacona o upiększające wyciągi z owoców:
- morela: rozświetla i rozjaśnia,
- malina: aktywuje mikro-cyrkulację,
- melon: nawilża.
Dostępny w trzech odcieniach.
Cena: 30zł / 11ml

W mojej opinii:
Stosuję go od 2 tygodni i na ten moment stwierdzam, że jest bardzo wydajny. Ma całkiem niezłe krycie i utrzymuje się prawie cały dzień.

 

Max Factor, Creme Puff; Puder w kompakcie 2 w 1

 

Kiedy Max Factor wprowadził na rynek Creme Puff w 1953 roku, nikt nie mógł przewidzieć, że ten łatwy w stosowaniu, nieskomplikowany produkt będzie kosmetycznym bestselerem przez niemal 50 lat!
Niezwykłe połączenie dwóch własności: podkładu w kremie i sypkiego pudru; zaistniał w historii jako jeden z najpopularniejszych kosmetyków wszech czasów. Stał się wzorcem dla wielu podobnych podkładów typu 2 w 1, które w późniejszych latach nieomal każda firma kosmetyczna włączała do swojej oferty.
Podkład jest kryjący, pomaga zatuszować drobne niedoskonałości cery i powoduje, że skóra nie świeci się zachowując matowy wygląd przez cały dzień. Zawiera filtry przeciwsłoneczne, które zabezpieczają skórę przed szkodliwym wpływem promieni słonecznych, co jest szczególnie istotne podczas lata i zimy.
Dostępny w granatowym pudełeczku z puszystą gąbką, którą dla zwiększenia siły krycia można zwilżyć przed nakładaniem pudru. Występuje w 10 odcieniach.
Cena: ok. 30zł / 21g 

W mojej opinii:
Próbowałam go używać jedynie w drogerii i tam oczarował mnie jego efekt. Zobaczymy co będzie kiedy zacznę stosować go na co dzień. Na ten moment mam puder Affinitone Maybelline i przyznam, że nie jestem z niego zbyt zadowolona, ale mimo wszystko chcę go dokończyć (jeszcze daleka droga przede mną).

 

Maybelline, Volum' Express; tusz pogrubiający

 

Tusz zwiększający trzykrotnie objętość rzęs już po nałożeniu pierwszej warstwy. Opatentowana budowa szczoteczki i unikalna formuła mascary, wzbogacona o roślinne lipowoski, pozwalają wyraźnie podkreślić rzęsy, a przy tym dokładnie rozczesać je i nadać odpowiedni kształt, bez sklejania i pozostawiania grudek. Hypoalergiczny, bezpieczny dla osób noszących soczewki kontaktowe.
Cena: ok. 17 - 27 zł / 10 ml

W mojej opinii:
Używam tego tuszu już od wielu, wielu lat I zawsze, po wypróbowaniu jakiejś nowości, z chęcią do niego wracam. Spełnia swoje zadania w 100%. Pięknie podkreśla i pogrubia rzęsy. Nie skleja ich, co jest dla mnie bardzo ważne. Nie kruszy i nie osypuje się. Bardzo dobrze zmywa się płynem micelarnym. Cenowo również przystępny Z czystym sumieniem polecam.

Na koniec 2 zużyte przeze mnie produkty. Do samego dna :)

 

Doliva, Maseczka witalizująca na noc

 

Maseczka witalizująca na noc na bazie toskańskiej oliwy z oliwek odświeża skórę i intensywnie ją nawilża. Masło Shea posiada naturalny filtr przeciwsłoneczny oraz stymuluje komórki do walki ze starzeniem się. Wyciąg z fig wspomaga syntezę kolagenu, regeneruje skórę i dodaje jej energii.
Maseczka jest polecana dla osób zauważających pierwsze oznaki starzenia się skóry, stosujących dużą ilość makijażu.
Cena: ok. 15zł / 30ml

W mojej opinii:
Ma konsystencję treściwego kremu i bardzo dobrze się wchłania. Działa również genialnie. Fenomenalnie odżywia skórę, wygładza i napina. Pięknie rozjaśnia cerę, dodaje blasku, koi podrażnienia. Mogłaby minimalnie bardziej nawilżać, ale kiedy mieszam ją z olejem z owoców leśnych jest już zupełnie bez zarzutu. Lubię budzić się rano i patrzeć w lustro po nocy z tą maseczką - nigdy nie mam powodów do narzekań, bo skóra wygląda zdrowo i pięknie.
No i ten zapach... Jak dla mnie jest obłędny. Niestety ostatnio mam trudności w ponownym jej zakupieniu.

 

L'Biotica, Dermomask, Maseczka; Efektywna Regeneracja

 

Wyjątkowo skuteczna maseczka odżywcza efektywnie regenerująca cerę. Jej receptura oparta została o dobroczynne działanie 2% Persea gratissima (wyciągu z awokado). Persea gratissima to zbawienny owoc dla cery suchej i dojrzałej. Jest jednym z najcenniejszych źródeł witaminy E, K, H, PP i C oraz białka, karotenów, potasu i magnezu. Doskonale pielęgnuje i zapewnia widoczne odmłodzenie cery. Dzięki dużej biozgodności z substancjami tłuszczowymi zawartymi w skórze, idealnie ją natłuszcza, nadaje cerze ładny koloryt i działa przeciwzmarszczkowo.
Cena: ok. 4zł / 10ml

W mojej opinii:
Być może jeszcze wrócę do tej maseczki chociaż zwartość parafiny odstrasza. Moja skóra po użyciu tej maseczki jest gładka i ma ładniejszy kolor. Zapach jest przyjemny. Produkt ma gładką ale dosyć rzadką konsystencję. Maska jest bardzo wydajna. Aczkolwiek pompka w tym przypadku się nie sprawdza. Musiałam się nieźle namachać by wydobyć większą ilość produktu. Trudno mi potwierdzić działanie regenerujące bo nie stosowałam jej w ekstremalnych sytuacjach.

piątek, 17 maja 2013

Mini ogród

Uwielbiam rośliny, pielęgnowanie ich, przesadzanie, podlewanie. Wiele radości daje mi obserwacja jak rosną i kwitną. Dlatego też swoje dwa balkony zamieniłam w mini ogród.

Kiełki Soi,  Rzeżucha i Poziomki :)

 Rozmaryn i moje ziółka (Bazylia, Mięta, Kolendra, Oregano)

 Krzew Weigela Aleksandria i Tuja

 Fuksja, Stokrotki 

 Bratki, Stokrotki, Poziomki, Prymulka




 Lawenda, Maciejka

 Bez, Bratki

poniedziałek, 13 maja 2013

Zdrowe akcje

Dziś chciałam napisać o 3 zdrowych akcjach społecznych.


„Lubię kaszę – kasza na stół, na zdrowie, na co dzień” to ogólnopolska kampania, która ma zachęcić Polki i Polaków do spożywania kaszy i wprowadzenia jej na stałe do codziennej diety dla całej rodziny.

Produkty zbożowe stanowią podstawę piramidy żywienia, ale paradoksalnie wiele osób, będących na diecie, w pierwszej kolejności rezygnuje z pieczywa, mąk i kasz. Ich obecność na pierwszym piętrze piramidy oznacza, że powinny pokrywać przynajmniej 50-60% dostarczanej w ciągu dnia energii. Niestety jednak są pomijane w codziennym żywieniu na rzecz produktów wysokobiałkowych.

Na stronie znajdziemy wiele bardzo cennych informacji, m.in.:
  • Dlaczego warto jeść kaszę?
  • Rodzaje kasz i ich dokładne opisy wraz z walorami dietetycznymi, kuchennymi inspiracjami, sposobem gotowania i przeciwwskazaniami
  • Fakty i mity na temat kaszy
  • Kto powinien jeść kaszę?
  • Przepisy dla całej rodziny
  • Przepisy Miłośniczek i Miłośników kaszy
  • Porady dla mamy i taty, jak zachęcić dziecko do jedzenia kaszy

 

Akcja jogurt na dobry dzień.

Trzy powody dla których warto jeść jogurty

1. Są bardzo dobrym źródłem wapnia

Na wyróżnienie zasługuje zawartość wapnia, która w jogurtach jest wyższa niż w mleku. Dlatego jogurty odgrywają bardzo ważną rolę w żywieniu dzieci i młodzieży, ponieważ wzmacniają kości i zęby. Stanowią też ważny element zapobiegający osteoporozie, czyli pełnią ważną rolę w żywieniu osób starszych.

2. Zawiera bakterie kwasu mlekowego, dzięki  nim jogurt jest łatwiej strawny i mogą go jeść osoby z nietolerancją laktozy.
Najważniejsze są bakterie szczepów Lactobactillus bulgaricus i Streptococcus thermophilus.  Bakterie te nadają jogurtowi kwaśny smak oraz zmieniają laktozę (cukier mleczny) w  łatwiej przyswajany kwas mlekowy. Dzięki nim, jogurt jest łatwiej strawny i mogą go jeść osoby z nietolerancją laktozy.

3. Jest źródłem pełnowartościowego białka.
Jogurt, podobnie jak inne produkty mleczne zawiera pełnowartościowe białko dostarczające wszystkich niezbędnych dla organizmu aminokwasów. Białko pełnowartościowe pomaga budować i regenerować mięśnie. . Idealne proporcje białka do węglowodanów sprawiają, że jogurt jest zalecany do spożycia nawet po wysiłku fizycznym.


Na stronie można również znaleźć:
  • Więcej informacji o jogurcie i zdrowym żywieniu
  • Znana mama poleca
  • Rozwinięcie informacji o 3 powodach dla których warto jeść jogurty

Druga edycja programu „5 porcji warzyw, owoców lub soku” to kontynuacja kampanii, która ma uświadomić i przekonać zarówno dorosłych jak i dzieci do jedzenia warzyw i owoców oraz picia soków pięć razy dziennie. Z badań wynika, że tylko 7% z nas spożywa zalecane 5 porcji! To stanowczo za mało, a my chcemy to zmienić!

Celem programu „5 porcji warzyw, owoców lub soku” jest zwiększenie świadomości na temat łatwej i zdrowej diety oraz zachęcenie do wdrożenia jej w życie. Dlaczego akurat 5 porcji? Ponieważ według ekspertów, jest to optymalna dawka witamin i mikroelementów niezbędna dla dobrego stanu naszego organizmu. Wystarczy naprawdę niewiele, aby zrobić coś dobrego dla samopoczucia i zdrowia – jedna porcja to średniej wielkości owoc, warzywo lub szklanka soku. Łatwo jest dodać po jednej porcji warzyw do trzech posiłków w ciągu dnia, a pomiędzy nimi schrupać jabłko lub marchewkę i wypić sok.

Na stronie znaleźć można:
  •  Artykuły na temat warzyw, owoców i soków
  • Wszystko o tym co to znaczy 5 porcji i dlaczego akurat tyle
  • Porady
  • Dział eksperta
  • Quizy
  • Sekcję dla nauczyciela
  • Sekcję dla juniora

niedziela, 12 maja 2013

Biegać, skakać, latać, pływać...

 No i poszło... Moje bieganie na początku uzależniałam od tego czy znajdę do tej czynności towarzystwo. Próbowałam, pytałam znajomych. Nawet szukałam w Internecie. Niestety poszukiwania spełzły na niczym. W końcu jednak przemogłam się i pobiegłam sama. Okazało się, że tak też jest fajnie. Bardzo przyjemne doznanie :) Zadowolenie z siebie, radość. Włączyłam w moim Iphonie aplikację Endomondo oraz ulubioną muzykę i ruszyłam. A oto moje wyniki.




Intensywnie myślę by wziąć udział w SHE RUNS THE NIGHT  kobiecym biegu, który ma się odbyć w Warszawie 9 czerwca. Jak można przeczytać na stronie organizatora: To unikalna impreza dla kobiet, która odbywa się w różnej formie w wielu miastach na świecie. Bieg na 5 km będzie nie tylko okazją do sprawdzenia swoich możliwości, ale i do wspólnej zabawy poprzez odkrywanie niespodzianek na trasie i poza nią. Każda Uczestniczka SHE RUNS THE NIGHT będzie mogła 9 czerwca poczuć się wyjątkowo, zarówno podczas biegu, jak i w elitarnym miasteczku z atrakcjami, przygotowanym w strefie mety. 


Co o tym sądzicie? Macie zamiar pobiec?

A na koniec piosenka z Pana Kleksa
 

Mój nowy nabytek

Od tygodnia mieszka ze mną sokowirówka Zelmer 476. Cieszę się jak małe dziecko, bo teraz mogę mieć jeszcze więcej zdrowych pyszności. 


Kilka słów o cud maszynie
Posiada metalowy korpus ze stali nierdzewnej i moc silnika 800W pozwala na dość efektywne sokowanie. Objętość pojemnika na odpady (3.5 litra) pozwala w pełni wykorzystać długi okres ciągłej pracy jaki zapewnia sokowirówka. W istocie o ile większość dostępnych na rynku sokowirówek ma ograniczony czas ciągłej pracy do kilku minut (dwie do trzech), Zelmer 476 może pracować ciągle do 15-tu minut. 
Sokowirówka posiada dwie prędkości obrotowe oraz elektroniczną stabilizację obrotów pozwalającą na utrzymanie predkości wirowania niezależnie od obciążenia związanego z procesem rozcierania (oczywiście w sensownym zakresie). Wolniejsza prędkość (poz 1) to ok. 6500 obr/min, zaś szybsza to ok. 10500 obr/min. Po 15 minutach ciągłej pracy konieczna jest jednak 30-to minutowa przerwa celem ochłodzenia silnika.

Dodatkowo sokowirówka wyposażona jest w tzw. funkcję Turbo, która pozwala na zwiększenie obrotów silnika na okres dwóch sekund do ok. 12000 obr-min (ponownie można użyć funkcji Turbo po ok. 10-ciu sekundach). Funkcję turbo wykorzystuje się do „oczyszczenia” sita w sytuacji gdy zablokowane zostało dużą ilością pulpy lub skutkiem „galaretowatej” konsystencji niektórych owoców miękkich.
Tuba wlotowa dostosowana jest do przetwarzania całych owoców (to zaleta). Jednakże rodzaj „prowadnicy” (ostrza) wzdłuż wewnętrznej ścianki tuby, który ma zapobiegać wirowaniu owoców na tarce jest zbyt duży.


Świeże soki nie tylko wspaniale smakują ale również dostarczają łatwo przyswajalne witaminy, mikroelementy, sole mineralne, niezbędne kwasy tłuszczowe.... Te z kolei pozwalają niwelować ich niedobór w organiźmie podtrzymując tym samym równowagę biologiczną a co za tym idzie zdrowie.


Zdrowe soki pomagają oczyszczać organizm z toksyn, wspomagają układ immunologiczny, pomagają osiągnąć optymalną wagę w przypadkach nadwagi, pozytywnie wpływają na system nerwowy a tym samym na nasze samopoczucie, energię, czy ogólnie „radość życia”.....

A oto kilka moich soków i to co robię z pozostałości sokowania.

Dużo czytałam i oglądałam ostatnio na ten temat. Jeżeli chciałybyście dowiedzieć się więcej o sokach i ich właściwościach odsyłam do kilku filmów:


Do tego bezpośredni link do strony Dr Ewy Dąbrowskiej KLIK


Warto obejrzeć wszystkie 4 części :)

 

Wy też sokujecie? Jakie są wasze ulubione przepisy? Co robicie dla swojego zdrowia?

piątek, 10 maja 2013

Ssanie oleju - oil pulling


Dziś napiszę kilka słów o, być może troszkę kontrowersyjnej i dziwnej, na pierwszy rzut oka, metodzie oczyszczania organizmu. Natrafiłam na niego przypadkiem na Youtubie i zaciekawiłam się. Postanowiłam dowiedzieć się trochę więcej na ten temat. 

Kilka faktów:
Już ponad dwa tysiące lat temu, w starożytnych Indiach, sporządzano pierwsze zapiski mówiące o dobroczynnym wpływie oleju na ludzki organizm. Wśród praktyków medycyny ajurwedyjskiej zachował się też zwyczaj płukania ust olejem. W Polsce jako jeden z pierwszych temat płukania lub też ssania oleju poruszył prof. Michał Tombak, zwolennik naturalnych metod leczenia, który w swoich publikacjach szczególną uwagę zwraca na oczyszczanie organizmu. Jest ono niezwykle istotne i zapobiega chorobom, niwelując ich przyczyny. Jednocześnie dzięki temu nasz organizm odzyskuje swoją odporność i na nowo z łatwością rozprawia się zarówno z drobnymi jak i poważniejszymi schorzeniami.
Jama ustna bywa najczęściej pierwotnym źródłem zakażenia narządów wewnętrznych, a ssanie oleju pomaga w zapobieganiu i leczeniu wszelkich chorób.

Ssanie oleju wpływa pozytywnie na:
  • Bóle głowy
  • Zapalenie zatok
  • Zapalenie oskrzeli
  • Zapalenie żył
  • Croniczna anemia
  • Bóle gardła
  • Katar
  • Bóle zębów
  • Krwawienie dziąseł
  • Zapalenie migdałków
  • Likwiduje nalot z języka,
  • Wpływa korzystnie na świeżość naszego oddechu
  • Tromboza – zakrzepica żył głębokich
  • Przewlekłe choroby krwi
  • Artroza
  • Egzema
  • Trądzik
  • Choroby grzybicze
  • Łuszczyca
  • Choroby żołądkowe
  • Choroby jelit
  • Dolegliwości serca
  • Choroby stawów
  • Problemy nerkowe
  • Choroby kobiece
  • Choroby płuc
  • Dolegliwości wątrobowe
  • Choroby układu nerwowego
Czym płukać:
Jak podkreśla prof. Tombak, do płukania wystarczy każdy rodzaj oleju tłoczonego na zimno, jednak najlepsze właściwości wykazuje słonecznikowy, arachidowy lub oliwa z oliwek. Ja obecnie używam oleju kokosowego.



Jak to działa:
Każdy na pewno zastanawia się, jak w naszych ustach działa taki olej. W ciągu 30 minut przez jamę ustną przepływa około 3 litrów krwi. W czasie płukania olej roślinny skutecznie wyłapuje, wiąże i wchłania wszelkie substancje szkodliwe dla organizmu, w tym mikroorganizmy. W zależności od naszego stanu zdrowia powinniśmy stosować płukanie ust przez 1 do 6 miesięcy. W celach profilaktycznych zarówno dorośli, jak i dzieci mogą ssać olej przez dwa tygodnie i powtarzać zabieg co kilka miesięcy.

Jak płukać:
Najlepszą porą na wykonanie kuracji jest ranek lub wieczór (bezpośrednio przed snem). Trzeba być na czczo lub 3 godziny po ostatnim posiłku, wcześniej należy też umyć zęby. Jak podkreśla prof. Tombak,  należy przyjąć nie więcej niż 1 stołową łyżkę oleju (15 ml) i ssać lekko, bez wysiłku, w przedniej części jamy ustnej przez 15-30 minut. Oleju nie można połykać, ponieważ zawiera toksyny i mikroorganizmy wchłonięte w czasie płukania. To zniweczy efekty kuracji. Następnie trzeba znowu umyć zęby i dokładnie wypłukać wodą. Ważne jest także czyszczenie języka, na którym zbiera się osad oraz wydzieliny błon śluzowych. Tę czynność można wykonać za pomocą szczoteczki do zębów lub przy użyciu łyżeczki do herbaty. Według prof. Tombaka kuracja olejem hamuje krwawienia, wzmacnia dziąsła i zęby, a nawet je wybiela! Ze względu na fakt, że olej zawiera szkodliwe toksyny i mikroorganizmy, powinniśmy wypluć go do muszli klozetowej. 


Filmik instruktarzowy:
 

Efekty:
  • "ostre stany chorobowe mijają szybko – w ciągu 2-3 tygodni, chroniczne – w ciągu kilku miesięcy – do roku. Należy mieć na uwadze, że przy chorobach chronicznych (reumatyzm, artretyzm, zapalenie żył) w pierwszym tygodniu mogą wystąpić lekkie niedomagania, słabość itp. Zjawiska te występują przy osłabieniu ognisk choroby. Jest to normalne i należy to przetrzymać" - jest to opisany poniżej kryzys ozdrowieńczy, 
  • "widocznym objawem pomyślnego przebiegu leczenia są: energia w ciele po przebudzeniu, lepszy apetyt, rześkość",
  •  "zanik nadżerki błony śluzowej w jamie ustnej i patologicznego nalotu na języku",
  • "ustąpienie zmian chorobowych w jamie ustnej: zapalenia dziąseł, powiększenia migdałków, zapalenia zatok przynosowych i czołowych, oczodołów, w rejonie ucha środkowego, a także przysadki mózgowej",
  • "poprawa przy takich chorobach jak: zapalenie żył, chroniczna anemii, paraliż, egzema, obrzęki, choroby żołądka, jelit, serca, układu krwionośnego, nowotworów, chorób stawów i wielu innych".



Jak twierdzi twórca terapii, już po upływie 2 tygodni ustępują ostre stany chorobowe, a w ciągu kilku miesięcy – przewlekłe. W przypadku poważnych schorzeń w pierwszych tygodniach stosowania oczyszczania mogą wystąpić różnego rodzaju „niedomagania” jak osłabienie, ospałość, przeziębienie czy też nasilenie objawów choroby.  

Nie wiem jak Wy, ale ja spróbuję. Myślę, że nie zaszkodzi, a jeśli pomoże… to cudownie.