sobota, 24 sierpnia 2013

Śniadanie i inspiracje

Każdy z nas zapewne słyszał nie raz, że śniadanie to najważniejszy posiłek dnia. Śniadanie powinno być konkretne. Pobudza ono nas do działania i zwiększa koncentrację. Jest udowodnione, iż osoby które jedzą śniadania mają mniejsze prawdopodobieństwo na problemy z wagą, niż osoby które ich nie spożywają. Dlaczego tak się dzieje? Otóż organizm od rana potrzebuje konkretnej dawki energii, aby rozpocząć kolejny aktywny dzień. Jeśli nie dostarczymy ciału żadnego pożywienia, to narastający głód spowoduje napad obżarstwa. 
Śniadanie nie tylko dodaje energii, ale także poprawia nastrój. Wykazano, że osoby, które jedzą poranny posiłek są mniej podatne na depresję, milsze dla otoczenia, odporniejsze na stres, a ich układ immunologiczny działa efektywniej, co oznacza, że rzadziej chorują. Mają także bardziej optymistyczny stosunek do życia, a nawet lepsze wyniki w nauce.

I tak możemy czytać o jego wspaniałych właściwościach, a często kończy się to mniej więcej tak... Dzwoni budzik. Odwlekamy wstanie z łóżka, a potem w pośpiechu myjemy się, ubieramy i wybiegamy z domu. Gdzieś po drodze kupujemy kanapkę (w najlepszym wypadku) lub drożdżówkę, a niektórzy potrafią nic nie jedząc wytrzymać do południa...

A teraz konkrety... co i jak robić.
Wg. mgr inż. żywienia człowieka i dietetyki Pani Anety Czerwonogrodzkiej prawidłowo skomponowane śniadanie powinno wyglądać następująco:
Przede wszystkim należy zatroszczyć się o to, aby w skład śniadania wchodziły węglowodany złożone, które łagodnie podnoszą poziom cukru we krwi i dostarczają energii na wiele godzin oraz sprawiają, że przez długi czas organizm funkcjonuje wydajnie, a głód przychodzi dużo później, niż po zjedzeniu na przykład słodyczy o tej samej wartości kalorycznej.
Idealnym źródłem cukrów złożonych jest musli, niesłodzone płatki śniadaniowe, pieczywo razowe, a więc produkty równocześnie bogate w błonnik pokarmowy.
Kolejnym składnikiem dobrego śniadania są produkty dostarczające białka i wapnia, czyli np. niesłodzone: jogurt, kefir, maślanka, mleko, napoje sojowe, ser twarogowy, ale również takie dodatki jak niewielka ilość sera żółtego, chuda wędlina, jajka czy ryba. Do tego należy zjeść warzywa, owoce lub wypić szklankę, najlepiej świeżo wyciśniętego soku.
Dodatek tłuszczowy powinny stanowić produkty pochodzenia roślinnego, zawierające niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe, które pełnią wiele ważnych funkcji w naszym organizmie: zwiększają odporność organizmu, obniżają poziom cholesterolu, a także działają korzystnie na narządy rozrodcze, skórę, włosy i tkankę kostną. Są niezbędne dla właściwego funkcjonowania komórek, a niestety organizm nie jest w stanie samodzielnie ich wytwarzać.
Świetnym dodatkiem do pierwszego posiłku są też wszelkiego rodzaju orzechy i nasiona, które choć bardzo kaloryczne, są dobrym źródłem witamin A, D, E i K, a także cennych składników mineralnych.
W śniadaniu nie powinny się znaleźć takie produkty jak: ciastka i słodycze, słodkie płatki, tłuste wędliny (lepiej zastąpić je lekkimi wędlinami z drobiu), czy sztuczne desery na bazie mleka (które z samym mlekiem nie mają zbyt wiele wspólnego).

Kilka inspiracji











poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Migawki z Bieszczad

Kolejny weekend upłynął pod znakiem spontanicznego wyjazdu. Tym razem w Bieszczady. Ponownie w czwartek wymyśliłam a w piątek byłam już w drodze. Sobotę spędziłam w Wetlinie, a wieczorem udałam się na koncert do miejsca zwanego Bazą Ludzi z Mgły. Natomiast w niedzielę pojechałam nad Solinę.
Zarówno pogoda jak i widoki po prostu wspaniałe. Co tu dużo mówić... oto zdjęcia.










wtorek, 30 lipca 2013

Migawki z Trójmiasta i Chałup

W czwartek rano wymyśliłam, że chciałabym przed rozpoczęciem nowej pracy jeszcze gdzieś wyjechać. Tym sposobem tego samego dnia byłam już w drodze nad morze. Spędziłam kilka pięknych, upalnych dni delektując się szumem morza, bryzą, pięknymi widokami, miękkim piaskiem pod stopami...
Nauczyłam się pływać na windsurfingu z czego jestem ogromnie zadowolona. Nauka nowych rzeczy daje mi wiele radości. Pływałam, spacerowałam, opalałam się czytałam "Trochę większy poniedziałek" Katarzyny Grocholi, jadłam ryby i piłam wino. A na koniec dla uwieńczenia mych mini wakacji wybrałam się do kina na molo na "Jedz, módl się i kochaj". I wiem, że nadchodzi mój czas na trzecią część tego tytułu, czyli... kochaj.
Po powrocie do domu zrobiłam porządki, okadziłam dom białą szałwią, a następnego dnia kadzidłami na miłość. Naprawdę poczułam, że to jest ten czas.

A teraz kilka zdjęć z mojego dolce far niente :)
















 

czwartek, 25 lipca 2013

Wietrzenie szafy

Dziś nietypowo... Ponieważ wszystko ostatnio zmienia się w moim życiu, więc przyszedł i czas na szafę. Kilka dni temu dorwałam się do niej stwierdzając, że już dość gromadzenia rzeczy, w których nie chodzę. O wszystkie swoje ubrania bardzo dbam i później ciężko mi się z nimi rozstać, jednakże brakuje mi już miejsca. Poza tym czuję, że właśnie nadszedł moment na zmiany w garderobie. Dlatego też informuję o masowej wyprzedaży :)

Jeżeli ktokolwiek byłby zainteresowany, serdecznie zapraszam na Allegro
Po prawej stronie bloga zawsze znajdziecie ikonę do mojego konta.

A oto kilka przykładów z mojej wyprzedaży




 

niedziela, 21 lipca 2013

Każdego dnia rano

Na ten moment znudziła mi się Ewa Chodakowska. Jakoś nie mam najmniejszej chęci po 4 miesiącach ćwiczyć z nią. Niestety mam też jakąś infekcję i szybko się męczę, ale mimo to staram się ćwiczyć. Raz dłużej, raz krócej, ale robię to codziennie. Obecnie upatrzyłam sobie ćwiczenia na brzuch i pośladki. Ułożyłam sobie listę na Youtube i wyciskam z siebie..., może nie siódme poty, ale zawsze to coś. Do tego dodaję jeszcze 10 minutowy trening ramion z MelB, ale niestety nie chce się on tutaj załadować.









sobota, 13 lipca 2013

Jedz rozsądnie - ćwicz szaleńczo

Dziś ciekawostka znaleziona w sieci. Jedz rozsądnie - ćwicz szaleńczo. Zmiana nawyków na zdrowe, dzień po dniu. Może kogoś z Was zainspiruje...



środa, 10 lipca 2013

Migawki z Lanckorony

Ostatni tydzień spędziłam w Lanckoronie. To piękne miejsce, pełne uroku i magii :)
W dzień moje oczy cieszyły się pięknymi widokami gór, lasów, łąk... przyrody. Wieczorami natura obdarzała nas świetlikami, które sprawiały, że klimat Lanckoroński był jeszcze bardziej tajemniczy i magiczny.

Willa Tadeusz




Cafe Pensjonat




 Poranne biegi



Kawiarnia Arka
Tu bywałam bardzo często








Galeria 






Ceramika Lanckorony