poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Zmiany, zmiany, zmiany...

W ciągu ostatniego roku w moim życiu zmieniło się prawie wszystko.
Po długiej chorobie odeszła moja ukochana mama, rozstałam się z moim narzeczonym, zmieniłam wiele w kwestiach zawodowych, zaczęłam kolejny etap edukacji, przeszłam wiele przemian wewnętrznych, a nawet zrobiłam remont.

Przyszedł też czas również na ciało. Od 27 lutego zaczęłam codziennie ćwiczyć z treningami Ewy Chodakowskiej. Wiem, że wszędzie o niej głośno, ale jak ktoś robi coś dobrze to trzeba rozpowszechniać.
Przez ostatnie lata ćwiczyłam jedynie wchodzenie po schodach do domu, a teraz sama siebie zadziwiam. Wstaję godzinę wcześniej i ćwiczę. Najczęściej wybieram program turbo i killer, aczkolwiek zaczęłam od skalpela.


Efekty zauważam gołym okiem. Oczywiście mierzę również swoje wymiary raz w miesiącu i centymetr nie kłamie - nastąpiły zmiany na lepsze :)




Do tego staram się jeść zdrowo, racjonalnie i regularnie.
Niestety nie łatwo przychodzi mi picie dużej ilości płynów. Nie znalazłam jeszcze na to metody...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz